klaps dla dziecka forum

Dla mnie kalps to nie jest bicie. nic nie dzieje". krzyk,bicie i agresja owszem pomaga ale na krótką mete,sieje zatem ogromne zniszczenia w psychice dziecka,które procentują w dorosłym Ten element, dla niektórych niesfornych dzieci, nie jest żadnym nadużyciem. W pierwszej kolejności jest to troska o dziecko — powiedziała Anna Bryłka. gdzie taki klaps dla dziecka był Z kolei aż 51 proc. uważa, że w niektórych sytuacjach klaps jest najlepszą metodą wychowawczą. Jeśli chodzi o trudne sytuacje (takie, w których zachowanie dziecka może być zagrożeniem dla życia lub zdrowia), użycie kar cielesnych akceptuje prawie co trzeci uczestnik ankiety. Klaps nigdy nie jest narzędziem wychowawczym i nie ma charakteru pedagogicznego. Poprzez klapsy dziecko nie uczy się tego, jak inaczej może postąpić. Każdy klaps poddaje w wątpliwość godność dziecka, jego zaufanie do opiekuna, nie uczy on dziecka tego, jak mogłoby postąpić inaczej, pokazuje jedynie, że w relacjach należy Klaps jako metoda wychowawcza? - forum Etyka w praktyce - dyskusja Małgorzata G.: W ogóle założenie że jeśli rodzice nie będą bić - strona 40 - GoldenLine.pl nonton film avengers social club sub indonesia. 1 2012-09-05 10:19:17 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2012-09-05 10:22:32) jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 Temat: Klaps hej co myślicie o "klapsie" czy dajecie swoim dzieciom klapsa ? kiedy klaps jest zły i czy w ogóle klaps jest poniżaniem dziecka ???co sadzicie na ten temat ??? czy klaps jest dobrym rozwiązaniem ??? wtedy kiedy dziecko jest na prawdę nieznośne i nic innego nie działa...czy myślicie że klaps... dawany jest dlatego by rozładować emocje (u rodzica) ?Poprawiłam błędy / Anemonne Michal Mateusz Milosz 4040g 3200g 53cm. 11:20 3700g 54cm 2 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-09-05 11:28:24 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Klapshej jabłonko:)widzę że korciło Cię aby założyć watek o "klapsie":)może to i dobrze,więcej osób się wypowie,moje zdanie na ten temat już znasz:) 3 Odpowiedź przez 2012-09-05 15:50:08 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps jablonka napisał/a:czy dajecie swoim dzieciom klapsa ? kiedy klaps jest zły i czy w ogóle klaps jest poniżaniem dziecka ???Swoich pociech nie mam, ale pracowałam długo jako niania i zawsze byłam przeciwna każdej karze zdaniem to metoda poniżająca, niedziałająca i obnażająca rodzica, jako tego co dał się ponieść i nie zapanował nad napisał/a:czy klaps jest dobrym rozwiązaniem ??? wtedy kiedy dziecko jest na prawdę nieznośne i nic innego nie działa...Nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Jak ktoś tłumaczy się, że nic innego nie działa i dlatego stosuje tą metodę, to dla mnie poniósł porażkę w wychowywaniu, bo sobie nie poradził ze swoimi wyjaśnienia: jestem przeciwniczką kar cielesnych jako jednak, że niektórym rodzicom zdarzyło się uderzyć w akcie desperacji, bo sytuacja ich przerosła. Jednorazowo może się zdarzyć, choć lepiej pracować nad tym, by nigdy czegoś takiego dziecku nie zafundować - Olek 4 Odpowiedź przez ewela3 2012-09-05 17:29:03 ewela3 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-11 Posty: 67 Odp: Klaps Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych i szczerze ich unikam, jednak nie ukrywam, że zdarzyło się może z 3 razy wyłapać mojemu synkowi. Nie jestem dumna z tego, że tak zrobiłam chociaż raz na niego ten klaps zadziałał. Otóż byłam kiedyś z dziećmi na spacerze, złapałam małego za rękę bo cały czas zawracał i szedł w innym kierunku. Chcąc się od mojej ręki uwolnić zaczął mi ją strasznie gryźć. Był strasznie zły, że musi iść za rękę i wpadł ogólnie w histerie. Zaczęłam mówić, że tak nie wolno i że boli, ale mały dalej swoje. Więc dostał klapsa. Poskutkowało i zamiast gryźć moją rękę , gryzł kurtkę Klaps go na pewno nie zabolał bo miał na sobie dłuższa zimową kurtkę i do tego pampersa A ogółem stwierdzę, że rodzice są tylko ludźmi i naprawdę trudno jest czasami zapanować nad emocjami " Życie jest cholernie ironiczne,potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę,smutku, by docenić szczęście, i nieobecności, by docenić obecność" 5 Odpowiedź przez jablonka 2012-09-05 19:49:21 jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 6 Odpowiedź przez sierpniowa 2012-09-05 23:15:33 sierpniowa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 624 Wiek: 35 Odp: KlapsJestem przeciwko dawaniu dzieciom klapsów. Pomyślcie tylko w jakich sytuacjach zdarzyło się Wam dziecko klapsem poczęstować i od razu będzie wiadomo, że to bezsilność rodzica i niestety moim zdaniem porażka. Poza tym czego taki klaps dziecko uczy? Że jak się wkurzy to może zwyczajnie kogoś trzasnąć i nie wdawać się w żadne dyskusje. Jabłonko, rozumiem, że Ci ciężko z takimi maluchami, ale zamiast klapsów spróbuj jednak z dziećmi rozmawiać. Dzieci doskonale wyczywają Twoje nastroje i Twoje słabości, które wykorzystują. Dzieci lubią jasne zasady, spróbuj metodę kar i nagród, 3-latek jest spokojnie w stanie pojąć, że za niewłaściwe zachowanie ominie go jakaś przyjemność. Konsekwencja w działaniu i cierpliwość są podstawą, trochę to może potrwać zanim wypracujecie sobie jakiś system. No i zastanów się czy to sprzątanie dwa razy dziennie naprawdę jest konieczne? Są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. 7 Odpowiedź przez gojka102 2012-09-06 09:07:09 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Klaps Przedstawiłam swoje zdanie na temat klapsa w którymś z tematósw gdy ekspertka Iziaak wypowiadała się jak pracuje z dziećmi i że kara te "niegrzeczne" uderzeniem w żadne zachowanie dziecka nie obliguje dorosłego,myślącego człowieka do podniesienia ręki na dziecko za które jest mam dziecko- przenigdy jej nie czasem widzę na ulicy czy w sklepie dzieciaki zachowujące się skandalicznie jakoś nigdy nie przychodzi mi do głowy,że bym im przylała. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 8 Odpowiedź przez jablonka 2012-09-06 09:31:07 jablonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 4,707 Odp: Klaps mi zawsze było szkoda dzieci takich na ulicy jak widziałam ,ze dostawałay z tym że to nie był klaps..tylko szarpanie i wtedy rza po raz trzepanie po tyłku w jakich sytuacjach ja dałam klapsa.. w naprawdę ciężkim momencie... wedy kiedy byłam umordowana .. zgrzana zmęczona i bezsilna..wtedy kiedy mój syn nic nie robił sobie z moich słów , ostrzeżen..wtedy kiedy doprowadził mnie do łez ze złości bzsilności... łatwiej jest jak ma się jedno dziecko... serio..ten kto ma jedno dziecko nie zrozumie tego co ma 3... bo nie ma to żadnego porównania..przecież mi nie chodzi o to by ulżyć sobie na pupie mojego dziecka myślicie że ludzie którym zdarzyło się dać dziecku klapsa było tak wygodniej ??? były różne sytuacje w różnych miejscach... zawsze potrafiłam się opanować by nie udeżyć.. widzę przecież jaką mine ma dziecko kiedy klaps wyląduje na 4literach... i tak samo jemu jak i mnie jest przykro Nawet jeśli dam klapsa zawsze tłumacze dlaczego to zrobiłam ( w żadnym razie się nie tłumacze wam ) mówię że bardzo mnie zdenerwował i ogólnie... to chyba z poczucia winy i wstydu... oczywiście ja nie daję klapsów raz po raz jak tylko mnie zdenerwóje..mówimy tu o sporadycznych sytuacjach ...wiadomo my jesteśmy dorośli i to my dajemy przykład .... Ciężko mi z tym.. mogę tylko starać się to naprawić.. a raczej starać się panować nad nerwami... co do specjalistki iziaaaaaaak - znam ją i aż muszę się zapytać czy faktycznie tak robi może to jest taki sygnał..dla dzieci upośledzonych... Michal Mateusz Milosz 4040g 3200g 53cm. 11:20 3700g 54cm 9 Odpowiedź przez Kajunka 2014-03-23 22:58:17 Kajunka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-22 Posty: 25 Odp: KlapsDla mnie nawet klaps jest wyrazem mojej bezsilności wobec dziecka. Są osoby które uważają klaps za coś normalnego. Mam znajomą która właśni tak myśli. Jak mam z nią rozmawiać by wytłumaczyć że nie tędy droga. 10 Odpowiedź przez natalia24 2014-03-24 17:18:16 natalia24 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-28 Posty: 315 Wiek: 26 Odp: Klaps Ja też nie jestem zwolenniczką klapsów. Jednak skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie było sytuacji, gdzie przeszło mi to przez myśl. Potem nie mogłam przestać myśleć o tym, że niewiele potrzeba, żeby mnie wyprowadzić z chwilami mam dość, tym bardziej, że moja ma dopiero 15 miesięcy i jeszcze niewiele rozumie. Staram się tłumaczyć, ale mam wrażenie, że niewiele to daje. W sytuacjach kryzysowych- jakiejś histerii, wrzasku, rzucania się na podłogę- ignoruję. Czasem trwa to dłużej, czasem krócej, ale w końcu się uspokaja. Zdarzyło mi się też kilka razy wsadzić na kilka minut do łóżeczka, żeby się wykrzyczała. Karolina Anna 15/12/2012 Alexandra 09/06/2014 11 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 13:23:34 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 13:31:58) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Witam . Pewnie mnie skarcicie , no cóż....mojej córce zdarzyło mi się pary razy " dać w dupę" oczywiście nie z taką mocą aby nie usiadła na niej jednak dostała tak aby poczuła, płacz był , uspokoiła sie i zrozumiała - a przynajmniej nie powtórzyła ponownie tych czynności za które "dostała" tj , uderzenia dziecka z całym impetem autkiem-bo jej się coś nie spodobało ( duże wywrotka czy cosik nie znam sie w każdym razie duże auto) czy np uderzenia dorosłego, jakaś pyskówka- też by dostała w tyłek , osobiście uważam że jak się z dzieckiem rozmawia tłumaczy i ma w domu spokój rygor wyznaczone granice co może a czego nie i konsekwentne tego kary np pójście do kąta , kocyk "karny" czy inna kara dla dziecka adekwatna w jego wieku .. to nie potrzeba klapsów aby dziecku pokazać( ? ) że tak nie wolno . W domu gdzie jest " bez stresowe wychowanie " i dziecku wszystko można klnąc łazić po meblach wymuszać itd...to klapsy sorry ale nie pomogą a wręcz pogorszą sprawę . Dziecko powinno się słuchać rodziców - nie na odwrót , i mieć szacunek do osób pozostałych ...niestety często tak nie jest - a to wina rodziców a nie dziecka .Ps. gdy była mała 0-2lata to stosowałam metodę ignoracji na płacz ( wymuszony , mamy doskonale wiedzą że da się rozpoznać kiedy dziecko płacze a kiedy wymusza )zostawiałam ją i udawałam że jej nie ma mogła se walić wrzeszczeć tupać- zero reakcji..zwykle po 2-3 min sie jej to nudziło( no jak to ona żąda a mama ją olewa ??) i się uspakajała ( wtedy podchodziłam wyciągałam ją z łózeczka - ta się przytulała i było ok ). Teraz gdy ma 3,5 się słucha nie narzeka gdy mowie stanowczym głosem " nie wolno" to nie wolno...czasem się " obrazi " na mnie ale Nie oznacza Nie i ona to dobrze wie . Z mamą i tatą sie nie dyskutuje, chce coś to ma poprosić pokazać powiedzieć o co chodzi - i wtedy nie ma problemu , jak próbuje "wymuszać " automatycznie ją ignorujemy ... i jej też sie to nie opłaca bo nic nie wskóra. Proste. r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 12 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 13:55:15 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsJa uważam,że klaps normalna raz czy dwa dostanie klapsa za przewinienie i dopiero wtedy można stosować metody typu tłumaczenie,pójście do kąta wyjaśniania,że "tak nie wolno" nic nie będzie jeżeli nie widać naprawdę realnej kary,a taką jest dla mnie właśnie postoi sobie w kącie ,a następnym razem oleje rodziców i znowu zrobi to wychowanie niestety nie działa,widać to na każdym kroku. 13 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 14:30:43 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: KlapsCzasami się należy ,czasami nie. Uważam ,ze to powinna być ostateczność, kiedy wszelkie inne łagodniejsze sposoby dotarcia nie docierają, ani perswazja słowna, ani żadne inne przeróżne kary jakie można sobie wyobrazić tez nie przynoszą efektów, wtedy przy poważnym przewinieniu jako ostateczność w mojej ocenie jest wybaczalne. Nigdy z błahego powodu i jako pierwsza/jedyna i ostatnia forma kary a wcześniej nic pozą tymMam ambiwalentne podejście do tego tematu, aby jednomyślnie się określić po jakiej stronie stoje. Są sytuacje jakie nie powodują u mnie oburzenia za skarcenie cielesne dziecka, a są tez takie ,kiedy użycie takiej formy skarcenia potępiać będę, bo nie raz to jest przesada i kara nad wyrostNa pewno jestem zagorzałym przeciwnikiem , zaś jestem zwolennikiem narzuconej dyscypliny na co dzień umiarze , ale kiedy tego sytuacja wymaga nawet rygorystycznej w skrajnych epizodach, zwłaszcza kiedy dziecko już jest starsze, kumate ( a tym bardziej szkolny ancymon) a robi na przekor ,nie stosując się do poleceń, nakazów/zakazów jakie powinny być egzekwoane wobec dziecka . W tych momentach nie powinno być bagatelizowania, machając ręka na tego typu samowolkę i braku posłuszeństwa w kluczowych sprawach (które nie podlega do negocjacji) 14 Odpowiedź przez Kajunka 2014-03-29 15:29:57 Kajunka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-22 Posty: 25 Odp: Klaps takita napisał/a:Ja uważam,że klaps normalna raz czy dwa dostanie klapsa za przewinienie i dopiero wtedy można stosować metody typu tłumaczenie,pójście do kąta wyjaśniania,że "tak nie wolno" nic nie będzie jeżeli nie widać naprawdę realnej kary,a taką jest dla mnie właśnie postoi sobie w kącie ,a następnym razem oleje rodziców i znowu zrobi to wychowanie niestety nie działa,widać to na każdym klapsa dziecku pokazujesz swoją bezsilność. Bijąc, dając klapsa pokazujesz że nie radzisz sobie z własnymi emocjami. 15 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 16:01:02 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsFajny slogan,ale ja nie uważam by to była różne dzieciaki,jedne biorą sobie do serca tłumaczenie,że "nie wolno" "tak się nie robi" ,a drugie testuje cię i śmieje się z wysłania do chodzi o to,żeby wszystko załatwiać klapsem,ale o to aby dziecko wiedziało,że kiedy nie zareaguje na łagodne prośby kara może być to zaprocentuje w jego starszym wieku,kiedy już tłumaczenie co jest dobre a co złe będzie do niego to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda nie uważacie tego za czysto psychologiczną gadkę,że "nie radzisz sobie z własnymi emocjami".Może psycholodzy mają w tym niezły interes,aby wpajać matkom by wychowywać dzieci bezstresowo,wcześniej czy później takie wychowanie poskutkuje wizytą u "specjalisty" gdy rodzice sami nie dadzą rady ze zbuntowanym nastolatkiem. 16 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 16:15:25 Ostatnio edytowany przez mortisha (2014-03-29 16:38:29) mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps takita napisał/a:Klaps to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda wychowawcza..Takita nie no, tez nie można tak powiedzieć, ze kara cielesna to powinna być jedyna metoda wychowawcza , bez przesady. Metod wychowawczych i sposobu karania jest wiele, w met. wych mamy do dyspozycji wiele narzędzi ( przeróżne nagany, kary, pochwały, nagrody itd. kary i ich poziom skali powinny być zależne od dziecka i przewinienia , uderzenie nie powinno być tym jedynym na wszystko i nic poza tym . Jeśli to będzie jedyna metoda wychowawcza o jakiej ty piszesz, wówczas stanie się nadużyciem, a tego nie popieram Przy drobiutkich przewinieniach można delikatna kare zastosować ( nie koniecznie klaps) kary w postaci odebrania przywileju, straty itd. konsekwencje naturalne tez często daja rezultat, przy ekstremalnych wyskokach kiedy inne wcześniej formy przekazu nie podzialalały , no to ... pardone ,czlowiek z siebie tez potrafi wyjść, ,ale nie od razu i nie jedyna forma kary. Tez już nie można traktować bicia jako leku na cale złoKarcenie fiz może być jedne z wielu metod dotarcia do dziecka ,ale nie jedyny sposób Na niektóre dzieciaki to działa ( zwłaszcza kiedy zasłużona kara była, poprawa wtedy widoczna była ) a na niektóre w ogóle ,wręcz przeciwnie ,jeszcze gorzej wtedy klapsy czy lanie w ogole ani sensu ,ani celu nie przynosi, to po co brnąc w cos co nie ma żadne mocy wychowawczej? 17 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 16:36:49 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps takita napisał/a:Fajny slogan,ale ja nie uważam by to była różne dzieciaki,jedne biorą sobie do serca tłumaczenie,że "nie wolno" "tak się nie robi" ,a drugie testuje cię i śmieje się z wysłania do chodzi o to,żeby wszystko załatwiać klapsem,ale o to aby dziecko wiedziało,że kiedy nie zareaguje na łagodne prośby kara może być to zaprocentuje w jego starszym wieku,kiedy już tłumaczenie co jest dobre a co złe będzie do niego to nie jest nadużycie,tylko bardzo dobra i według mnie jedyna metoda nie uważacie tego za czysto psychologiczną gadkę,że "nie radzisz sobie z własnymi emocjami".Może psycholodzy mają w tym niezły interes,aby wpajać matkom by wychowywać dzieci bezstresowo,wcześniej czy później takie wychowanie poskutkuje wizytą u "specjalisty" gdy rodzice sami nie dadzą rady ze zbuntowanym przypadek, kiedy rodzice właśnie stosowali klapsy jako ''metodę wychowawczą''. I tylko taką. Chłopak któregoś dnia po większej kłótni (a miał już jakoś 15 lat) nie wytrzymał i zlał ojca. I takich przypadków, w której dzieci odpowiadają przemocą na przemoc jest nie wmawiaj mi, że klapsy to ''metoda wychowawcza''. I że jest skuteczna. 18 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 17:21:43 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsOczywiście,że jest to dobra metoda,że jedyna to źle się po prostu bez klapsa nigdy i w żadnej sytuacji to nie jak już klaps się trafił i rodzic ma wyrzuty sumienia jego dziecko to doskonale więc klaps według mnie kiedy już nie ma innej opcji i kilkakrotne tłumaczenia i ostrzeżenia nie pomagają. 19 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 17:37:40 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsJa uważam, że dziecko, które dostaje klapsa, automatycznie traci poczucie bezpieczeństwa i szacunek do rodzica. 20 Odpowiedź przez Iceni 2014-03-29 17:58:52 Iceni Gość Netkobiet Odp: KlapsMoze i tlumaczenie jest lepsze od klapsa. O ile ktos umie wytlumaczyc. Znam taka mamuske, ktora swoimi "pogadankami" potrafi lepiej zryc dziecku psychike niż regularnym mantem 21 Odpowiedź przez Snake 2014-03-29 18:10:08 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,404 Wiek: 48 Odp: Klaps A mnie kiedyś w czasie porady psycholog dziecięcy (kobieta) powiedział - proszę pana, tyłek nie szklanka. Jak jest mus dać w tyłek, to pan da. Tylko nie przy ludziach rzecz jasna, bo teraz, to by pana zjedli. Później usłyszałem praktycznie taką samą poradę od lekarza (kobiety) klinicznego z dwoma specjalnościami dziecięcymi. I niech pan sobie nie zawraca głowy jakimiś wyrzutami sumienia, że zrobił pan w ten sposób straszną krzywdę dziecku Mnie ta nowa moda jak na razie śmieszy. Cóż, ja się wychowałem w czasach gdy w tyłek albo po łapach można było dostać od nauczyciela w szkole. Spróbowałbym się poskarżyć w domu, to dostałbym drugi raz. Ile to razy dostałem lanie pasem od mamy. Rzadko od ojca ale te od ojca zapamiętałem bardziej, bo jak lał ojciec, to znaczy, że sprawa była bardzo poważna. No i lał mocniej Kiedyś dostałem od ojca tak, że tydzień chodziłem z sinym tyłkiem, udami i plecami. No i nie miałem do ojca żadnych pretensji, może poza pierwszymi godzinami po ukaraniu. Sam szybko zdałem sobie sprawę, że mocno przegiąłem. Biliśmy się wtedy jak zwykle z bratem ale akurat jakoś bardziej zapamiętale. Niestety weszła mama, próbowała nas rozdzielić i sama oberwała niechcąco. Pobiegła po ojca, ten wpadł w furii i złapał co było pod ręką czyli taką solidną, gumową skakankę... Siniakami się nie chwaliłem, mama przypadkowo zobaczyła, zawołała ojca mówiąc - no coś ty zrobił? Ojciec nic nie powiedział. Po latach, mama mi powiedziała, że ojciec potem noc przepłakał... Niestety było już za późno żebym mu powiedział, że niepotrzebnie. Zresztą cóż to znaczy wobec lania w wykonaniu dziadka Dziadek jak mu się podpadło, to miał zwyczaj lać czym popadło - pasem, kijem...A tu o klapsie mowa... Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 22 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 18:30:46 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps No to ja tez nie będę ukrywać, że ile tęgich lan zebrałam do pewnego wieku to nie zliczę , ale w większości sytuacji były zasłużone mam żalu, przeciwnie, ukryte wyrzuty mogę mieć i mam o zupełnie co innego,no ale to Ja, każdy jest inny. Mnie to nie skrzywiło, sama groźba klapsa/manta często stawiała do pionu , ale ja raptus z natury Mój mąż ani razu nie miał kary za dzieciaka i małolata, kiedyś w to wierzyć mi się nie chciało, ale teściowie potwierdzili, kłopotów wychowawczych nie sprawiał, rodzynek i pupilek rodziny ,bardzo przyzwoity ,ogarnięty i dobrze wychowany z niego facet z wrodzonym opanowaniem 23 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 19:26:06 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Tu się zgodzę z opinią ze nie jedne pogadanki są g**no warte lub rują banie za przeproszeniem ..są i mamy które powiedzą nie wolno dziecko je oleje i dalej robi co chce a te nic..bez reakcji...potem sie mówi że dziecko jest takie takie czy takie..a w pierwszej kolejności to bym tym rodzicom naszczelała po pysku !! jak słyszę np 4 latka z tekstem spierdalaj bo ci przyjebie ...do pani na placu zabaw...to żaden klaps tu nie pomoże ani kara ..bo u niego w domu to norma(!!!!!) to jest straszne jakie dzieci teraz wyrastają....ale to świadczy tylko o rodzicach ..niby praca jest dom odszczelony jest stanowisko jest a zero kultury ..dramat jak dla mnie !. Nie trzeba żyć w przysłowiowej patologii i nędzy ...wystarczy wyjść na plac zabaw popatrzeć na mamy jak NIE reagują na swoje dzieci kiedy np sie biją przeklinają sypią pisakiem .. itd...nieważne rok czy 10lat ...dziecko ma mieć zasady co wolno a co nie i ma sie słuchać rodzica( i rodzic umiejetnie sam wyznacza granice i ich przestrzega jeśli nie to dziecko to wykorzysta-proste )...nie znaczy nie..jak coś nie pasuje trudno kara klaps zależy od sytuacji - tłumaczeniem że klaps to oznaka słabości, gratulacje- w takim razie lepiej być czasem słabym rodzicem a pokazać dziecku że robi źle i jak mu sie ewidentnie należy, to i dać po dupie aby słuchało niż odpuścić i potem dać dziecku sobie pomiatać...bo tak to wygląda ! r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 24 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 19:28:48 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsSłabi rodzice wychowują słabe dzieci. 25 Odpowiedź przez Snake 2014-03-29 20:00:19 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,404 Wiek: 48 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:jak słyszę np 4 latka z tekstem spierdalaj bo ci przyjebie ...do pani na placu zabaw...to żaden klaps tu nie pomoże ani kara ..bo u niego w domu to norma(!!!!!)Skądinąd bardzo miła i bardzo przytomna pani pedagog w przedszkolu pyta się mnie skąd syn zna takie słownictwo? Jakie pytam? No co tam pan sobie może wyobrazić, full wypas No i co ja mogę na to odpowiedzieć? Fakt, w domu czasem niejedno usłyszał ale zna ponoć takie teksty jakich na pewno nie usłyszał w domu. Zresztą co ja mogę odpowiedzieć, jak pod placem zabaw czy w jakimkolwiek miejscu, gdzie bawią się dzieci lecą takie ch..., ku...., itp. że aż uszy napisał/a:wystarczy wyjść na plac zabaw popatrzeć na mamy jak NIE reagują na swoje dzieci kiedy np sie biją przeklinają sypią pisakiem .. itd...nieważne rok czy 10lat ...A to wystarczy nie sterczeć nad dzieckiem na tym placu zabaw. Ja nie miałem placu zabaw, bawiliśmy się na ulicy, na podwórkach, nikt z rodziców nie wpadał na taki głupi pomysł aby sterczeć nad dziećmi. Takie zupełne maluchy szły za starszym rodzeństwem po prostu. Jak ktoś sypał piachem, to był szybko stawiany do piony przez resztę towarzystwa i to działało. Podbite oczy, rozbite nosy, wargi to była codzienność dzieciństwa i nikt nie robił z tego hecy. A dzisiaj pełno tych mamuś co na krok dziecka nie zostawią - Piotrusiu, nie rób tego, zostaw to, nie idź tam, nie syp, nie zabieraj.... zgroza. Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 26 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:14:59 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 20:26:16) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps snake - troszkę mnie nie zrozumiałeś, a być może ja źle napisałam ;D nie stercze nad moim dzieckiem krok w krok bo nadmierna opiekuńczość mamusi też do niczego dobrego nie doprowadzi ..wiadomo że dzieci sie pokłócą pobiją ( popychają -a nie skopią tak dla różnicy ) a o piasek sypnięcie raz drugi w zabawie a sypanie perfidnie po złości to też różnica...mi chodzi raczej o to że można zauważyć w rodzicach właśnie brak jakiś reguł ... nie mówię że zawsze i u każdego ( slangi osiedlowe które dzieci poznają i nawijki że gęba opada dorosłym też nas nie ominą niestety ) ale trzeba jako rodzice uczyć kultury ...no zgodzisz sie ze mną ? potem wychowują sie sami w otoczeniu...ale też trzeba patrzeć i pilnować żeby się na dno nie stoczyły,,, trzeba wypośrodkować te nadmierną opiekuńczość i totalne olanie przez rodziców....ja jestem na etapie 3,5 letniej córki i jako klaps nie uważam tego za słabość ani za konieczność za każdym razem bo nie stać mnie na rozmowę z dzieckiem (które rozumie więcej niż może wam sie wydawać tylko trzeba umieć rozmawiać a nie prowadzić monolog:) . wiec taki etap 0 3,5 lat przerobiłam reszta przede mna ;pPs. jeśli na przykład o mnie i widzę że Nadia sypie piachem inne dziecko raz drugi a tamto w płacz to pochodzę i pytam Nadia czy mam ja cie teraz tak posypać? na co ona zdziwiona odp NIE wiec jej mówię że ma tak nie robić bo dziewczynka/chłopczyk też nie chce być sypana a jak sie nie potrafi bawić to do domu . Po czym mówię że ma przeprosić to dziecko odwracam się i idę na ławkę..Nadia przeprosi bawi sie dalej ..jeśli chodzi o to że np inne dzieci starsze klną itd..no trudno ale moja jeśli by takie powtórzyła słownictwo to zwracam uwagę "nie mów tak , bo to bardzo brzydko i nieładnie " na moją córkę takie rzeczy działają póki co więc mogę sie wypowiadać tylko za siebie i za to co obserwuje ....nie pozwoliłabym sobie na to aby moje dziecko miało brak szacunku do obcych ludzi rodziny..dzień dobry do widzenia przepraszam to podstawa ...a nie jakieś"wiązanki" .... no proszę cie ! na bezczelnego też ja uczę( tzn nie musze ale nie upominam jej wtedy) że jak po chamsku jej ktoś( dziecko) coś wyrwie uderzy opluje czy coś to nie że z płaczem " mamo mamo" tylko ma oddać ;D , broń boże zaczynać....ale jak ktoś po złości ci dokucza to należy mu się odwet , a co !;D r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 27 Odpowiedź przez ola_15 2014-03-29 20:15:41 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: KlapsJa nie uważam, żeby był to objaw bezsilności. Nie mam dzieci, nie mam doświadczenia, ale sama jako dziecko parę razy dostałam po tyłku i nie siedziałam i rozważałam tego jako bezsilności i tych innych spraw, bo pewnie nawet nie znałam jeszcze takich mądrych słów. Dzieci przecież niekiedy są zbyt małe, żeby zrozumieć, że nie wypada im się zachowywać w dany sposób, i pewne reguły i zakazu są dla nich abstrakcyjne, więc klaps po prostu jest dla nich sygnałem, że przegięły mimo np. upomnień. Uważam, że to powinna być ostateczna metoda, jednak nie zakazana, ponieważ często jest skuteczna. Jeżeli wszystkie inne zawodzą, to chyba lepiej dać klapsa niż pozwolić, żeby dziecko coraz bardziej wchodziło na głowę. Znam takie mamusie, które kiedyś uważały swoje pociechy za święte, rzadko karciły, o tym, żeby dać w tyłek nie było mowy, a teraz gorzko żałują widząc, co z tego wyrosło. 28 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 20:31:28 Cyngli Gość Netkobiet Odp: KlapsKarcić, a dać klapsa, to dla mnie dwie różne rzeczy. 29 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:33:13 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps jako dziecko czy nastolatka nawet klapsów chyba mało dostałam bo nie pamiętam....jedna sytuacja jak mnie mama wyszczelała pasem po dupie to chodzić nie umiała ( ale konkretnie mi sie należało !! ) i raz jak miałam 15/16 lat jak napyskowałam mamie tak że aż jej w pięty poszło ( że nie chce takiej matki itp a to w nerwach było ) jak mi w pysk dała to od razu się zamknęłam i przemyślałam co zrobiłam i co powiedziałam....moja mama ma długa cierpliwość wiec doprowadzić ją do takiego stanu było czymś o z grozo...i nie uważam tego za słabość...kary były za to np .na dwór , na koleżanki , na wycieczki jakieś czy coś...to na czym mi zależało wiadomo np .lato 30 stopni wszyscy na dworze bo to bloki a ty siedzisz w domu przez tydzień komputera czy telefonu nie było u nas a jak był i to i nato kare dostawałam ;D...dało w pięty bardziej niż klaps ;D r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 30 Odpowiedź przez 2014-03-29 20:41:51 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps Pełna zgoda z już kilka podobnych wątków gdzie wyraziłam swoją tylko kwestia: kara, żeby była skuteczna musi być konsekwentnie wymierzana, bo inaczej wprowadza chaos klapsy nic nie lanie, to już regularna mnie to przykre, smutne i przerażające, że rodzić musi się tym posiłkować. - Olek 31 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 20:49:53 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mam podobne odczucia jak wyobrażam sobie uderzyć mojego syna. Nie wyobrażam sobie nawet podnieść głos na było jasne, nie jest aniołkiem, potrafi być niegrzeczny i się wieloma dzieciakami, w tym własną siostrą i nigdy nie musiałam nawet pomyśleć o stosowaniu klapsów, czy o podnoszeniu głosu... Po prostu są inne metody. A dziecko nie jest dla dorosłego równym przeciwnikiem. Dodam jeszcze, że absolutnie NIE JESTEM zwolenniczką bezstresowego wychowania. 32 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 20:53:42 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-29 20:54:44) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Cyniczna a zadam ci takie pytanie- bo może skorzystam z opcji - opisz sytuacje u siebie z życia gdzie dziecko włazi ci na głowę a ty nie dasz klapsa ok, nie podniesiesz głosu ..bo? i uważasz że nie jesteś za bezstresowym wychowaniem ... ???????????????????????? To jak ty reagujesz ?Edit: cudzego dziecka sie nie porównuje do swojego, bo swoje dziecko sie wychowuje - czyjeś pilnuje . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 33 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:04:12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-29 21:07:11) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia, nigdy nie miałam sytuacji, że dziecko właziło mi na dzieci bywają upierdliwe, często próbują manipulować, stawiać na preferuję spokojne i stanowcze dziecko zaczyna histeryzować, zostawiam je samo w pokoju, żeby się działa zarówno na mojego syna, który jest jeszcze berbeciem, jak na chrześnicę mojego męża, która ma lat 7 i już chodzi do też jest człowiekiem, które ma prawo do złego humoru, smutku i płaczu. Ma prawo do paru minut uspokojenia się i przemyślenia swojego postępowania. Z reguły gdy moment złości mija dziecko przychodzi przytulić się, przeprosić i możemy na nowo przedyskutować rozumieją naprawdę bardzo dużo. Można im wytłumaczyć wiele do porównywania cudzych dzieci ze swoimi - jak opiekowałam się dziećmi (tak, cudzymi), to traktowałam je jak swoje. I uważam, że również brałam udział w wychowywaniu ich. Zwłaszcza, że z niektórymi spędzałam grubo ponad 12 godzin się tyczy starszego dziecka, bardzo istotna jest konsekwencja i karanie za przewinienia, ale z głową. Kara musi być dostosowana do wieku i do temperamentu dziecka. Wiadomo, że np. dziecku nadpobudliwemu nie zabronisz wyjścia na podwórko, bo ono po prostu ma kupę energii, którą musi wiem, chcesz przykładu? Np. za pyskowanie - ''skoro nie masz do mnie szacunku, to nie widzę powodu, dla którego miałabym poświęcać swój wolny czas i grać z Tobą w grę, którą tak bardzo lubisz.'' I delikwenta odesłać do miejsca odosobnienia, w którym przemyśli swoje zachowanie. To lepsze, niż klaps w tyłek, płacz i następująca po nim histeria. Bo dziecko być może zrozumie, dlaczego dostało w tyłek, ale nie rozumie, że rodzic, który je podobno kocha, może mu sprawić ból. Dziecko to nie zabawka. 34 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 21:05:03 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps A czym jest dla Was bezstresowe wychowanie? Parę razy dostałam w życiu w dupę, pamiętam do dziś to uczucie upodlenia i bezsilności. Z chęcią bym oddała gdybym mogła, bo wiem że nie zasłużyłam sobie na lanie kablem. Mama się potem dziwiła, że jak weszłam w wiek dojrzewania to zrobiłam jej piekło w domu. Dziecko, nie widzi konsekwencji swoich czynów. Dlatego nazywa się go dzieckiem, a nie dorosłym. To rodzic ma doświadczenie i wiedzę jak sobie radzić ze stresem, frustracją, lękiem, gniewem. Jeżeli nie ma - to czas się szybko wiele sposobów karania. Wystarczy wpisać w google - karanie dzieci. 35 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:11:40 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mnie bezstresowe wychowanie kojarzy się z ustępowaniem dziecku we wszystkim. Ja również nieraz w dzieciństwie dostałam po tyłku (pasem) i nieraz w twarz, jako po szczególnie dotkliwym policzku po prostu matce oddałam, z czego nie jestem bicie w niczym nie pomoże, oddala tylko dzieci od rodziców. Ja uciekłam z domu zaraz po 18-tce. Z wielu powodów. Ale przemoc też miała na to duży można dziecku serwować przemocy, bo potem dorośnie nam poraniony psychicznie młody człowiek ze skrzywionym podejściem do wszystkiego. I tyle, zdania nie zmienię. 36 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 21:18:23 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsTen wątek jest chyba o lekkich klapsach, a nie o znęcaniu się i biciu dziecka kablem lub macie traumatyczne przeżycia z dzieciństwa,ale klaps nie jest żadną przemocą wobec dziecka. 37 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-29 21:20:18 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps cyniaczna- tak zgodzę sie z tobą ponieważ sama z moja Nadia takich problemów nie mam zarobiła ode mnie może z dwa razy kiedy uważam należało jej sie..może mój błąd...ile nas tu jest tyle jest i opinii na ten temat . Zauważ nie każdy rodzic do tego tak podchodzi.. bo albo leje dziecko co tępię i mnie rusza albo olewa dziecko co też uważam za DNO i totalną klapę wychowawczą..jak mówie nie mam doświadczenia z większym dzieckiem i ekspertem od wychowania nie jestem ...opiekować innym dzieckiem się nie opiekowałam .. mam 22 lata próbuje (i uważam słusznie to robię) wychowywać moja małą jak najlepiej ..fajka 2 dla mnie bezstresowe wychowanie to takie kiedy mama z tata wg nie przejmują sie swoim dzieckiem kiedy nie wprowadzają w życie żadnych zasad nie ustalają reguł..puszczają dziecko po prostu samopas - niech robi co chce żadnych uwag do siebie nie przyjmują z przedszkola szkoły i zawsze bronią swoje dzieci choćby na ich oczach piły paliły i biły to bd mówić "moja Ania( czy inne imie) ?? no wie pani a skąd to grzeczna i ułożona wzorowa dziewczynka co pani chce od mojego dziecka ??! !" r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 38 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-29 21:47:52 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps takita napisał/a:ale klaps nie jest żadną przemocą wobec To idź na policję i powiedz głośno, że dajesz klapsy co Ci Cię kolega z pracy wkurzy, to też mu dajesz w tyłek? Czy próbujesz się dogadać jak człowiek?Dziecko jest takim samym pełnoprawnym człowiekiem jak osoba dorosła. 39 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-29 21:50:20 Ostatnio edytowany przez mortisha (2014-03-29 22:09:21) mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps Cyniczna o ile dam rade uwierzyć, że obejdzie się bez klapsów, tyle autentycznie zapieranie się ,z enigdy glosu nie podniesiesz na syna jest dla mnie nierealneTwój maluszek jest w etapie niemowlęcym , ale weź to pod uwagę ,ze może nadejść okres w jego życiu i twoim ,ze głośniejszy ton twojego głosu będzie dla dziecka alarmem przez dokonaniem czynu zakazanego, tak wiec zejdźmy na ziemie Wrzeszczeć absolutnie nie trzeba, ale nie raz, nie dwa zmienić łagodny ton glosy , na surowszy z komunikatem dezaprobaty jak dla mnie to nieuniknioneW życiu nie spotkałam cierpliwszej osoby od mojego męża, to jest chodząca oaza spokoju , ale sam w poważnych sytuacjach potrafi glos podnieść na córe ( nie krzyk) kiedy łagodna tonacja ma efekt jak grochem o ścianę, a młoda wybiórczy słuch stosuje, wtedy dobitniejszy przekaz leci np. "Odejdź od tego , wyjść stąd proszę cię, nie dotykaj tego, choć tutaj etc... co prawda rzadko , bo rzadko ale w niektórych momentach trzeba pokazać powagę sprawy tonacja basową, że to żadne żarty ,ani żadna pierdoła ,która można olać 40 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 21:52:45 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps Tak właśnie zauważyłam, że ludzie źle podchodzą do określenia bezstresowe wychowanie - przecież jak się pozwala dziecku na wszystko to jakie to wychowywanie takita napisał/a:Ten wątek jest chyba o lekkich klapsach, a nie o znęcaniu się i biciu dziecka kablem lub macie traumatyczne przeżycia z dzieciństwa,ale klaps nie jest żadną przemocą wobec się do postów, które mówiły o biciu, a nie klapsie. Klaps też jest naruszeniem godności osobistej człowieka, małego bo małego ale człowieka. Skoro nie dajemy sobie za przeproszeniem po pysku, gdy ktoś nas zezłości to czemu używamy tej formy gdy mamy do czynienia z bezbronną istotą? Ja uznaję klapsa w momencie, gdy dziecku grozi niebezpieczeństwo. I na tym koniec. Chociaż i uważam, że krzyk i strach które ogląda dziecko po fakcie jest wystarczającą karą ostrzegawczą dla niego. 41 Odpowiedź przez fajka2 2014-03-29 22:03:00 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: Klaps Poglądy na wychowanie dzieci w Tybecie. "1. Żadnej przemocy, poniżania i bicia. JEDYNY powód, dla którego bijesz lub poniżasz dziecko ? bo nie może ci Pierwszy okres ? do 5 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić ?jak z królem?. Niczego nie zakazywać, można jedynie odwracać uwagę. Jeśli robi coś, co zagraża jego lub innych zdrowiu lub życiu ? ostrzec głosem (dziecko powinno poznać jeden..., stały dźwięk lub okrzyk zwiastujący niebezpieczeństwo), w ostateczności ? powstrzymać przytrzymując. Dziecko znakomicie uczy się takiego języka, natomiast kompletnie nie rozumie w tej sytuacji znaczenia szarpnięć, klapsów, długich wywodów, krzyku, wyzwisk. W ciągu tego okresu dziecko jest bardzo ciekawe, aktywne, zainteresowane wszystkim, co dzieje się dookoła. Nie potrafi natomiast tworzyć skomplikowanych ciągów logicznych. Jeśli stłucze drogi wazon, to nie rozumie, że trzeba dużo pracować, by kupić taki wazon itp. Karę odbiera jako stłumienie jego naturalnej ciekawości z pozycji siły. Kara w tym wieku czy, że należy się podporządkować temu, kto jest silniejszy. Po co ci to?3. Drugi okres ? od 5 do 10 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić ?jak z podopiecznym?. Stawiać zadania i oczekiwać ich wykonania. W tym okresie rozwija się intelekt. Dziecko uczy się przewidywania reakcji innych ludzi na jego zachowanie. Uczy się budowania pozytywnych relacji i unikania negatywnych. W tym okresie najlepiej przyswaja Trzeci okres ? od 10 do 15 lat. Jak w tym okresie wychowywać dziecko? Jak je traktować? Jak równego sobie. Nie chodzi o ?równe prawa? tylko o ?równego sobie?, ponieważ i tak przecież masz większe doświadczenie. W tym czasie należy radzić się dziecka we wszystkich ważnych kwestiach, prowokować sytuacje do samodzielnego podejmowania decyzji, nagradzać samodzielność. Nie należy narzucać swojej woli, w ostateczności ? naprowadzać na pożądane rozwiązane przez podpowiedzi, rady, dialog. Jeżeli coś ci się nie podoba, to połóż akcent na negatywnych konsekwencjach, unikając bezpośrednich zakazów (ale nie strasz tylko doradź). W tym okresie formuje się samodzielność i niezależność Ostatni okres zaczyna się od 15 lat. Traktuj dziecko z szacunkiem. Na wychowanie jest już za późno i możesz tylko zbierać plony swojego zaangażowania z poprzednich 15 mogą być konsekwencje?Jeśli będziesz tłamsić dziecko do 5 lat, to zgasisz jego aktywność życiową, zainteresowanie życiem, intelekt. Nauczysz je bezmyślnego podporządkowania silniejszemu. Zrobisz z niego ofiarę różnych drani, stosujących będziesz nadopiekuńczy dla dziecka po 5 roku życia, nauczysz je infantylizmu, postawy roszczeniowej i niechęci do pracy i będziesz traktował dziecko powyżej 10 roku życia nadal jak malucha, to nauczysz je niepewności, zależności od ludzi bardziej samodzielnych, którzy nie zawsze będą mogli poświęcić mu odpowiednio dużo zabraknie szacunku po 15 roku życia, to dziecko ci tego nie wybaczy i odejdzie na zawsze przy pierwszej nadarzającej się okazji, często dokonując mało przemyślanych wyborów". 42 Odpowiedź przez takita 2014-03-29 22:15:20 takita Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-20 Posty: 40 Odp: KlapsW życiu nie przyszłoby mi nawet do głowy,by uderzyć dziecko za nieumyślne zniszczenie wazonu czy jakiejkolwiek innej jeśli mi ten wazon zrzuci specjalnie domagając się jakiejś rzeczy,której nie chcę mu dać to bez dwóch zdań dostanie klapsa. 43 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-30 06:56:51 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do się zapierać jak tylko chcecie, ja żadnej różnicy nie widzę między klapsem a regularnym biciem. Jedno i drugie narusza godność dziecka i JEST przemocą. A danie klapsa to właśnie nic innego jak bicie/uderzenie dziecka. Jeżeli chcecie to robić, to róbcie. Ale nie wciskajcie kitu ludziom, że to metoda wychowawcza i że jest to dobre. 44 Odpowiedź przez fujitsu 2014-03-30 10:02:55 fujitsu Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-28 Posty: 188 Odp: KlapsCzytam sobie wątek i widzę,że zdania na temat klapsów są czy widząc placu zabaw, w parku,czy sklepie jak matka,któregoś dziecka daje mu wychowawczego klapsa jakoś byście zareagowały?Upomniały,że to nie jest właściwe zachowanie,że są inne metody? 45 Odpowiedź przez Cayenne81 2014-03-30 10:08:40 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Klapsostatnio znajoma mi opowiadała,będąc w jakimś hipermarkecie widziała matkę z dzieckiem nie wiem 4latkiem może,dzieciak się nie słuchał,dała mu klapa,widziała to inna babka i wezwała policję,ja szczerze mówiąc gdybym była świadkiem na klapsa bym nie zareagowała 46 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-30 10:17:29 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Na widok klapsa dzwonimy po policje( no jak można dzieciaczka rozwydrzonego dać w dupe?? ) - na widok i słuch że sąsiad znęca się nad rodzina " nikt nic nie widzi nikt nic nie słyszy " ILE RAZY TAK JEST ??? W TV NAWET TO OGLĄDAMY - POTEM WIELKIE TRAGEDIE PRZEŻYWAMY ( bo ... wie pan bałam się jak zareaguje , nie wtrącam sie w czyjeś życie , dużo pracuje i inne ściemy sąsiadów którzy doskonale wiedzą co u kogo sie dzieje !!)- piękne czasy teraz mamy ! ;D . Ja na klapsa nie reaguje , ponieważ jak są różne sytuacje i różni rodzice , gdybym widziała że dziecko nic nie robi a matka czy ojciec leje je na potęgę nie wahałabym się zadzwonić.....czy zareagować,nie miałam takiej sytuacji..klapsy widziałam i widziałam co te dzieci robiły - tłumaczenie prośby rodziców też...sorrry . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 47 Odpowiedź przez fujitsu 2014-03-30 10:28:45 fujitsu Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-28 Posty: 188 Odp: KlapsWłaśnie też taką sytuację zaobserwowałam,łatwo jest donieść na matkę dającą klapsa i mieć poczucie spełnionego obowiązku obywatelskiego,potem opowiadać koleżankom przy kawce jak to ochroniło się dziecko przed u sąsiada słyszy się krzyki i wyzwiska lepiej udawać,że nic się nie wiedziało bo po co sobie robić wroga,jeszcze będzie się mścić,na co komu kłopoty itp 48 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-30 11:10:56 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps Cynicznahipo napisał/a:Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do czynienia..A ją sądze ,ze jest różnica miedzy dzieckiem z którym przebywasz cały czas, całodobowo, tym bardziej swoim ,czas mierzony latami a nie miesiącami , a takim z którym się widzisz kilka godzin dziennie, lub od czasu do czasu pilnowałaś je . To jest przeskok miedzy jednym a drugim ,bez porównywalny W moim powyższym poście akurat nie odnosiłam się do klapsów, ale do podniesienia głosu, że możesz iść w zaparte ile chcesz ,ale w niektórych sytuacjach on jest niezbędny Naprawdę człowiek to nie jest auto robot zaprogramowany, gdzie okazanie emocji nie wchodzi w rachubę, oczywiście ze to jest naturalne. A każdy z nas ma swoje granice wytrzymałości i na entą dziecka zuchwałość, czy jawne i świadome nieposłuszeństwo łatwo można zostać wytrąconym z równowagi i nerwy biorą górę 49 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-30 11:25:52 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-30 13:22:55) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps mortisha napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Mortisha, jak już wspomniałam, mój syn nie jest jedynym dzieckiem, z którym miałam do czynienia..A ją sądze ,ze jest różnica miedzy dzieckiem z którym przebywasz cały czas, całodobowo, tym bardziej swoim ,czas mierzony latami a nie miesiącami , a takim z którym się widzisz kilka godzin dziennie, lub od czasu do czasu pilnowałaś je . To jest przeskok miedzy jednym a drugim ,bez porównywalny W moim powyższym poście akurat nie odnosiłam się do klapsów, ale do podniesienia głosu, że możesz iść w zaparte ile chcesz ,ale w niektórych sytuacjach on jest niezbędny Naprawdę człowiek to nie jest auto robot zaprogramowany, gdzie okazanie emocji nie wchodzi w rachubę, oczywiście ze to jest naturalne. A każdy z nas ma swoje granice wytrzymałości i na entą dziecka zuchwałość, czy jawne i świadome nieposłuszeństwo łatwo można zostać wytrąconym z równowagi i nerwy biorą góręMortisha, ja nie idę w zaparte, piszę tylko jak jest, że ja nigdy nie miałam takiej sytuacji, bym musiała podnieść głos, lub dać klapsa. Dlatego nie dopuszczam w ogóle czegoś biorą każdego, oczywiście, to naturalnie. Ale to nie znaczy, że trzeba się na dziecku tak z ciekawości, jak Cię wkurza osoba dorosła, to też emocje biorą górę i ją szarpiesz? 50 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-30 11:26:37 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps fujitsu napisał/a:Czytam sobie wątek i widzę,że zdania na temat klapsów są czy widząc placu zabaw, w parku,czy sklepie jak matka,któregoś dziecka daje mu wychowawczego klapsa jakoś byście zareagowały?Upomniały,że to nie jest właściwe zachowanie,że są inne metody?To zależy za co i o co . Jak np. za poplamieniu ubranka soczkiem/lodem czy przez przewrócenie się i to wszystko przez nieuwagę, wiadomo jak każdemu potrafi się to przydarzyć, to na pewno nie przyklaskiwałabym temu ( a widziałam takie sytuacje - durnostwo ) a jeśli za wyjątkowo okropne zachowanie, takie ze aż można się za głowę złapać co ten dzieciak wyczynia to nie szkoda mi w żadnym wypadku Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałami 51 Odpowiedź przez babieniedogodzisz 2014-03-31 00:12:26 babieniedogodzisz Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-16 Posty: 322 Odp: Klaps Mamą jeszcze nie jestem więc o stosowaniu klapsów się wypowiadać nie będę, ale wychowywałam się w czasach gdy klaps nie był niczym nadzwyczajnym. Kilka razy sama takie klapsy dostałam i nie zauważyłam jakiś uszczerbków na moim zdrowiu psychicznym przez to. Jednak - klaps był zarezerwowany tylko na poważne przewinienie. Np. gdy z bratem grając w piłkę zbiliśmy mamie potężną zastawę stojącą na meblościance. ( Oczywiście wcześniej olaliśmy kilkukrotne nakazy mamy aby zabawę z piłką zakończyć. ) Pamiętaj nie decyduj w złości, nie obiecuj w szczęściu.. 52 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-03-31 02:43:55 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:cyniaczna- tak zgodzę sie z tobą ponieważ sama z moja Nadia takich problemów nie mam zarobiła ode mnie może z dwa razy kiedy uważam należało jej sie..może mój błąd...ile nas tu jest tyle jest i opinii na ten temat . Zauważ nie każdy rodzic do tego tak podchodzi.. bo albo leje dziecko co tępię i mnie rusza albo olewa dziecko co też uważam za DNO i totalną klapę wychowawczą..jak mówie nie mam doświadczenia z większym dzieckiem i ekspertem od wychowania nie jestem ...opiekować innym dzieckiem się nie opiekowałam .. mam 22 lata próbuje (i uważam słusznie to robię) wychowywać moja małą jak najlepiej ..fajka 2 dla mnie bezstresowe wychowanie to takie kiedy mama z tata wg nie przejmują sie swoim dzieckiem kiedy nie wprowadzają w życie żadnych zasad nie ustalają reguł..puszczają dziecko po prostu samopas - niech robi co chce żadnych uwag do siebie nie przyjmują z przedszkola szkoły i zawsze bronią swoje dzieci choćby na ich oczach piły paliły i biły to bd mówić "moja Ania( czy inne imie) ?? no wie pani a skąd to grzeczna i ułożona wzorowa dziewczynka co pani chce od mojego dziecka ??! !"Hm, sama nie mam jeszcze dziecka, ale wiesz co jest różnica między bezstresowym wychowaniem, a dawaniem klapsów. Wiadomo, nie jest to regularne bicie, ale moim zdaniem to też jest złe. Można ustalać zasady, a przy tym nie dawać klapsów. Nie zauważasz tego? Moim zdaniem to jest dużo lepsze i nie mam jeszcze dziecka, ale już wiem, że na pewno będę się tym posiłkować. Sama dostałam z raz kiedyś paskiem od taty, ale potem moi rodzice sami chyba zrozumieli, że to żadna metoda i nic nie dostawałam, to był tylko jeden raz i dobrze. Uważam, że wyrosłam na porządną kobietę, wychowywali mnie po prostu, nie były ku temu potrzebne klapsy. Nie uważam, by klapsy cokolwiek dawały, dla mnie to żadna metoda. A z dzieckiem trzeba rozmawiać, wyznaczać granice, ale można bez tego no i powinno się moim zdaniem. Pewnie tak czasem się wydaje łatwiej, ale warto czasem przemyśleć i jednak spróbować inaczej. Pewnie brzmię niewiarygodnie, bo nie mam dziecka jak pisałam, ale tak to wychodzi na to, że zgadzam się z wychowaniem tybetańskim. Bardzo podobny mam pogląd na wychowanie i będę starała się tak czynić. Wierzę, że nie jest to łatwe, ale warto się starać, a nie tłamsić dziecko. Warto rozmawiać, wyznaczać granice, ale dać też wolność. Warto rozwiązywać problemy inaczej niż klapsem. Jak to napisałaś, dziecko nie odda, więc jest to po prostu już samego punktu widzenia etyki niesprawiedliwe, tzn może oddać, ale dla nas pewnie to będzie mało odczuwalne. Uważam, że to właśnie wykorzystywanie tego, że jesteśmy silniejsi. Smutne Snake, no to ja uważam, że miałeś niefajne. No i podczas, gdy klaps pewnie dziecko jeszcze może zapomnieć, przejść z tym do porządku dziennego (chociaż jak pisałam dla mnie klapsy też są złe), to dla mnie takiego bicia już nie. Gdybym ja była tak lana pasem czy coś to niefajnie. Jak pisałam raz kiedyś dostałam pasem i nigdy więcej, moi rodzice zrozumieli raczej, że to przestarzałe metody i niczemu nie służą. Gdybym dostawała częściej, to wiem, że to źle by wpłynęło na moją psychikę, byłabym smutna, zahukana, jestem wrażliwa, więc na pewno niefajnie by to na mnie wpłynęło. Dla mnie to złe, może Ty jesteś twardszy, patrzysz na to inaczej, ale no moim zdaniem lepiej wychowywać dziecko bez tego, dużo lepiej. A zasady budować, wiadomo jakieś muszą być, ale nie w taki sposób, bo to moim zdaniem nic dobrego nie daje. Mam jeden przykład, dzieci mojego wujka i ciotki. Ona sobie z nimi nie daje rady, czasem da klapsa, a nie umie im wytłumaczyć czemu czegoś nie mają robić, nie umie sama z nimi rozmawiać... A potem te dzieci takie zahukane właśnie i od niej się odsuwają, wcale im się nie dziwię. A niby "tylko" klapsy, ale aż, bo sama po nich widzę, że one po prostu patrzą na nią jak na kogoś, kto nie umie sobie inaczej wyrobić szacunku. Ona kompletnie nie ma podejścia do dzieci i mało empatii w sobie, to jest dla mnie przykre. Potrafi tylko dać klapsa, gdy coś przeskrobią zamiast wprowadzić zasady, tłumaczyć im. Już dużo więcej dałoby stanie w kącie, jak to czasem radzono chyba, że to czasem coś daje. No, ale nie klaps Fizyczna przemoc moim zdaniem jakakolwiek nic nie daje... No więc ona potrafi się wkurzyć za byle co, dać klapsa, nic nie wytłumaczyć, a troski, czułości to okazuje im bardzo mało. No i jak takie dzieci mają czuć się dobrze? No i jak mają być grzeczne, skoro nic nie jest im tłumaczone, a na takie rzeczy jest klaps Przy niej przez to są niegrzeczne, a jak ja z nimi byłam, to jakoś mnie się słuchają, wiadomo, to ona jest z nimi cały czas, ale mimo wszystko... Gdyby miała lepsze podejście, to na pewno by było lepiej, to nie są trudne dzieci, tylko ona po prostu niefajne je traktuje, mało z nimi rozmawia się z Cyniczną, jak dziecko pyskuje, to często dobre jest np powiedzieć, że nas to boli, że to brak szacunku i zostawić dziecko samo, niech przemyśli. Na pewno dużo skuteczniejsze od klapsa, tak uważam. Jest wiele metod, trzeba po prostu chcieć, a nie problem i jednym słowem Ciebie mama zlała, Ty teraz kontynuujesz. Jak dziecko pyskuje to też zlejesz? Nie ma innych metod? Tylko albo bezstresowe albo klapsy albo wręcz lanie? Sama pisałaś, żeby wypośrodkować, a wypośrodkowanie jest dla mnie wychowanie z granicami, oczywiście, ale bez lania, też bez klapsów- jak jeszcze zdarzy się raz, np w sytuacji zagrożenia dać klapsa, to ok, jakoś zrozumiem, ale tak, bo dziecko było niegrzeczne i dać klapsa, to nie rozumiem. Jak mówię jest masa metod, nie trzeba tak robić. Ja jestem wdzięczna rodzicom, że tak mnie nie wychowali, że jak dostałam, to raz pasem tak, ale potem już nigdy. Nie chciałabym, by było inaczej. Jak pyskowałaś mamie, to wystarczyło by z Tobą porozmawiała, tłumaczyła, pyskowanie też się skąd bierze i nie jest dlatego, że dziecko robi na złość mamie- owszem, można mieć takie wrażenie, ale to nie tak. Po prostu dziecko np mówi, że jesteś złą mamą, ale często nie ma tego na myśli, ale tak wyrzuca jakieś emocje. Wtedy warto dojść do tego czemu tak jest, a nie dawać się ponieść emocjom i zbić. To rodzic jest starszy, powinien być mądrzejszy i nie ulegać emocjom. Dziecko jest słabsze fizycznie i nie powinno się moim zdaniem tego wykorzystywać. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 53 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-31 16:22:11 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-03-31 16:32:37) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps mama nie lala dostałam 2-3 razy w swoim życiu .. U mnie były rozmowy kary itp ja to kontynuuje owszem , nie uważam że klaps jest zły pidałam przykładyjakie by mogły do tego przyczynić sie i jala była sytuacja kiedy dostał w pupe czytaj uważnie hm ? Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągle , ale podnosze głos kiedymała robi coś wbrew zakazom daje kare np idź do siebie przykdż jak skończysz płakać ( bo np nie pozwoliłam jej na słodkie czy bajke ) pójdzie uspokoi sie wróci o jest ok nie broi mi czy nie odstawia szopek w marketach jak niektóre dziecibuuf ale ma wyznaczone co może co nie , ma swojemałe obowiazki ... Aczkolwiek inne mamy niecj wycjowuja po swojemu , jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 54 Odpowiedź przez 2014-03-31 16:48:51 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps takita napisał/a:W życiu nie przyszłoby mi nawet do głowy,by uderzyć dziecko za nieumyślne zniszczenie wazonu czy jakiejkolwiek innej jeśli mi ten wazon zrzuci specjalnie domagając się jakiejś rzeczy,której nie chcę mu dać to bez dwóch zdań dostanie czy Tobie, jako osobie dorosłej, czyli generalnie takiej, która ma już wypracowane sposoby na radzenie sobie z własnymi emocjami, nigdy nie zdarzyło się zrobić jakąś głupią rzecz, intencjonalnie komuś zaszkodzić/zrobić na złość/zrobić przykrość?A czy w takiej sytuacji chciałbyś, żeby ktoś dał Ci klapsa?A może wolałabyś pomoc w postaci rozmowy, a gdy emocje opadną, nałożenie konsekwencji za swój wybryk?mortisha napisał/a:Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałamiZdarza mi się interweniować widząc taki szkoda mi zarówno rodzica, jak i i zagaduję. To czasami wystarcza, żeby trochę taką osobę rozproszyć i wybić z tego amoku, który ją tak na prawdę, to tylko osoby, które nie potrafią na czas okiełznać swoich emocji kończą z ręką na tyłku dziecka czy też, jak opisujesz wlekąc go siłą w jakimś Ty chciałabyś, żeby np. Twój mąż tak wyprowadzał Cię ze sklepu, kiedy np. zdecydujesz się wydać za dużo pieniędzy?Przecież to takie upokarzające...Jak można fundować to swojemu dziecku?Madzia92 napisał/a:Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągleTo po co to w ogóle robisz?Skoro zdarza się to rzadko, to znaczy, że dopada Cię pewno czasami chwila, gdy emocje sięgają nie lepiej w takiej sytuacji chwilę przystanąć, wziąć kilka wdechów i na spokojnie wyegzekwować karę, korzystając z innej metody?Dziecko nie dostanie klapsa, kara zostanie wymierzona, a Ty nie będziesz się musiała borykać z wyrzutami sumienia, że uderzyłaś albo nakrzyczałaś na małą, słodką istotkę. Moim zdaniem bilans zdecydowanie lepszy, niż to co się dzieje po klapsie. - Olek 55 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-31 16:56:09 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-03-31 16:56:59) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd .Czy Ty nie rozumiesz, że to, że nie biję dziecka nie oznacza, że pozwalam mu na wszystko?Są inne sposoby. To, że Ty ich nie znasz nie oznacza, że klaps powinien być uznany za metodę cud. 56 Odpowiedź przez Madzia92 2014-03-31 17:08:10 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Klaps Cyniczna a czy ja to kierowałam do cb ? Znam dzieciaki które robia co im sie żywnie podoba a rodzice ? Nie zwracaja uwagi totalnie . To nie chodzi o to ze za wszystko po tylko ma sie dostawac czytajcie ze zrozumieniem dziewczyny , jeśli np u ciebie jest tak że ty mówisz lub tata i dziecko się słucha to w czym problem ? Że zwrócisz uwage a dziecko przeanalizuje po swojemu i dojdzie " acha tak nie moge ".. Zaden problem tak ? Dorotko ale czemu ja dałam Nadii w tyłek ? Bo uderzyła z premedytacja mimo osyrzeżeń roczne dziecko dużym autem ! Ostrzegałam upominałam , i nie poskutkowało , lub podałam przykłady w jakich by dostała w pupe wyzwiska do dorosłego uderzenie dorosłego np w twarz albo kopnak ale nie w zabawie tylko bo ona tak chce...sa różne sytuacji sa to dla mnie sytuacje nie do przyjecia ( i tłumaczone na co dzień ) wiec doskonale zdaje sobie mała sprawe z tego że sa granice które nie można przekroczyć . Na codzień jal mówie tzn pisze rozmowy pogawedki tłumaczenia za przewinienia zwracam uwage po czym mała ma przeprosić . Jak mówie mało takich sytuacji miałam z nia r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 57 Odpowiedź przez Cyngli 2014-03-31 20:18:11 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Klaps Madzia92 napisał/a:Cyniczna a czy ja to kierowałam do cb ?A nie wiem, czy do mnie, czy nie do mnie, ale skomentować miałam prawo. 58 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-03-31 20:29:43 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Klaps Madzia92 napisał/a: mama nie lala dostałam 2-3 razy w swoim życiu .. U mnie były rozmowy kary itp ja to kontynuuje owszem , nie uważam że klaps jest zły pidałam przykładyjakie by mogły do tego przyczynić sie i jala była sytuacja kiedy dostał w pupe czytaj uważnie hm ? Bo nie leje swojego dziecka ani nie wrzeszcze po nom ciągle , ale podnosze głos kiedymała robi coś wbrew zakazom daje kare np idź do siebie przykdż jak skończysz płakać ( bo np nie pozwoliłam jej na słodkie czy bajke ) pójdzie uspokoi sie wróci o jest ok nie broi mi czy nie odstawia szopek w marketach jak niektóre dziecibuuf ale ma wyznaczone co może co nie , ma swojemałe obowiazki ... Aczkolwiek inne mamy niecj wycjowuja po swojemu , jak se daja wejść na głowe dziecku to trudno . Bo mu soe na wszystko pozwala itd .Rozumiem, ale pisałaś też, że dostałaś jak pyskowałaś mamie. No ok, ale może tak 2-3 razy w życiu to było. Mimo wszystko nie popieram tego. No to dobrze, że tłumaczysz, ale też wyznaczasz granice, ale pisałaś też, że klapsy rozumiesz jak dziecko robi na złość czy coś. A ja nadal nie rozumiem, wtedy też są inne rozwiązania. Chociaż oczywiście pewnie nie ma też tragedii jak dziecko dostanie klapsa raz czy dwa razy w życiu, to ogólnie jestem przeciwna. Jak pisałam kiedyś dostałam pasem, ale to tylko raz. Mimo wszystko lepiej ani tego nie robić ani klapsów, takie jest moje zdanie, moi rodzice tak samo uważają, dlatego już nigdy nie dostałam. A dzieckiem grzecznym nie byłam, no ale dorośli po prostu muszą mieć cierpliwość, dziecko jest zawsze słabsze fizycznie i nie powinno się tego nijak wykorzystywać. Wiem, że to już pisałam, no ale taka prawda. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 59 Odpowiedź przez mortisha 2014-03-31 20:39:09 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Klaps napisał/a:mortisha napisał/a:Samej mi się zdarzyło silą ( tak silą ) ciągnąc dziecko za rękę, w kierunku samochodu , czy wyjścia z jeśli stawiało opor i nie w sposób po dobroci przemówić było jej ,że ma nie strajkować , a była za duża n aby na ręce wziąć jak 2 latka i jeśli ktoś by się cos odezwał o to chyba wzrokiem bym pożarła, gotowało mi się w środku wszystko i byłam o krok od wybuchu jeśli kośby mi zaczął głowę zawracać swoimi morałamiZdarza mi się interweniować widząc taki szkoda mi zarówno rodzica, jak i i zagaduję. To czasami wystarcza, żeby trochę taką osobę rozproszyć i wybić z tego amoku, który ją tak na prawdę, to tylko osoby, które nie potrafią na czas okiełznać swoich emocji kończą z ręką na tyłku dziecka czy też, jak opisujesz wlekąc go siłą w jakimś Ty chciałabyś, żeby np. Twój mąż tak wyprowadzał Cię ze sklepu, kiedy np. zdecydujesz się wydać za dużo pieniędzy?Przecież to takie upokarzające...Jak można fundować to swojemu dziecku?.Ty masz chyba obraz przed oczami ,ze dziecko za nogę było/jest wleczone po podłodze robiąc polerkę z swoich szmatek, no więc bląd w tw. wyobraźni , zaręczam W naszym mieście gdzie mam dom mogę sobie zostawić dziecko i w ostateczności same wróci tramwajem/ taxi pod adres wskazany jeden lub drugi ( w domu wyciągane konsekwencje wtedy były za brak posłuszeństwa ) ale jeśli dziecko było pod moja opieka w nowym nieznanym miejscu ma się słuchac bezdyskusyjnie moich komunikatów w którą stronę idziemy, a kiedy już jedziemy z przyczyn niezależnych od czyiś fanaberii. Mus to mus, nie zawsze był czas i miejsce na ustępstwa, w trakcie opierania się następował mocny chwyt za łape ( dziecko na nogach ,a nie na podłodze tarzające się, aby nie było) i w kierunku planowanym się szło , to na tyle . Bez kickboxing miedzy nami , ale wściec się można 60 Odpowiedź przez 2014-03-31 21:21:03 Ostatnio edytowany przez (2014-03-31 21:29:10) 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fotograf Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 3,182 Wiek: 32 Odp: Klaps Mortisha napisałaś, że użyłaś siły i ciągnęłaś za rękę. Niczego sobie nie muszę wyobrażać, bo opis jest precyzyjny. A skoro piszesz, że byłaś wściekła, to przypuszczać można że byłaś mało mnie to typowa nadreaktywność za sprzeciw dziecka, żeby nie iść tam gdzie Ty mu czy Ty lubisz dzieci?Mnie by do głowy nie przyszło takie ciąganie na w Twoim klapsie nie było w opisywanej sytuacji nic dydaktycznego. A czy nie po to jest też kara?Twoja córka za uderzenie dziecka, dostała od Ciebie klapsa. Przecież w taki sposób dałaś jej przykład, że tak można rozwiązywać sprawy. Właśnie dlatego nie powinno się uderzać dzieci, bo traci się koronny argument przy tłumaczeniu, że agresja nie jest wiem, jak wyglądała sytuacja, ale być może ktoś z opiekunów zaspał i trzeba było wcześniej zareagować. Rozdzielić dzieci, zabrać zabawkę, odwrócić uwagę, a nie po fakcie uderzyć dziecko, które przed chwilą samo było agresywne. - Olek [quote="myszka"][quote=miriam] Mnie to teĹĽ zastanowiĹ‚o, bo mam zgoĹ‚a inne doĹ›wiadczenia, jako byĹ‚a au-pair. PowiedziaĹ‚abym nawet, ĹĽe pod tym wzglÄ™dem bardzo na niekorzyść różnimy siÄ™ od naszych zachodnich sÄ…siadĂłw. Kwestia Ĺ›wiadomoĹ›ci - u nas wĹ‚aĹ›nie wciÄ…ĹĽ pokutuje poglÄ…d, ĹĽe klaps to nie bicie.[/quote] Dokladnie, ja mam do czynienia co dzien z dziecmi, w przedszkolu, na placu zabaw etc, widzialam juz rozne sceny, ale odkad tu mieszkam (7 lat), nie widzialam, ani razu zeby ktoras matka uderzyla dziecko, nawet jak to przebieglo jej przez ulice, (choc w takich wypadkach psychologowie twierdza, ze klaps jest na miejscu, bo do dziecka dociera ze zrobilo cos bardzo zlego-ja sie z tym nie zgadzam), ucieklo jej, czasem mam wrazenie, ze dzieci sa agresywne, a ich matki spokojne i jesli slyszalam lub widzialam jakies klapsy, to niestety od naszych rodaczek ja dostalam raz, i pamietam do dzis, zal mialam dlugo, choc na lanie zasluzylam, bo ucieklam mamie do kolezanki do innej miejscowosci, pozniej probowalam ja przekupic, a ona wafelki zjadla , a dostac i tak dostalam, chyba zla bylam ze proba przekupstwa nie podzialala mialam 6 lat wtedy i uciekalam non stop , jedynie ta ucieczka do innej miejscowosci "wystraszyla" mame, bo trzeba bylo przejsc przez most etc... inne ucieczki byly wybaczane Kiedyś chłopczyk, na oko ze cztery lata, uciekał ojcu na deptaku. Uciekał i nie reagował na krzyk ojca. Ojciec krzyczał: stój! ulica! stój! A chłopczyk tylko się uśmiechnął i pobiegł dalej. Wleciał prawie pod wóz straży pożarnej. Ojciec wyciągnął go niemal spod auta. Wtedy chłopczyk dostał kilka razów w dupsko. Klapsy bolały. Ojciec był roztrzęsiony i płakał. Chłopczyk już nigdy nie uciekał i żyje do dziś. Tym chłopcem byłem ja. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Spełnionym tatą i mężem. Historia ta zdarzyła się trzydzieści trzy lata temu. Teraz pewnie bym trafił za takiego klapsa do domu dziecka, a tata mój do ciupy. Nigdy więcej mnie nie uderzył. Kocham tatę do dziś. Na co dzień nie często mamy do czynienia z takimi skrajnymi sytuacjami. Nie widzę też w swoim otoczeniu, żeby rodzice bili swoje dzieci lub w jakikolwiek inny sposób wyładowywali na nich swoją agresję lub bezradność, czy to krzykiem, czy klapsem. Dlatego wydawało mi się naiwnie, że zjawisko przemocy wobec dzieci istnieje tylko w mediach. Niemniej po przeczytaniu powyższej historii na jednym z forów ojcowskich, bardzo mocno zacząłem się zastanawiać, jak sam bym postąpił i co zrobiłbym w pierwszej chwili. Poczułem się bezsilny i starałem się wejść w skórę tego ojca, który patrzy, jak jego ukochany synek wbiega pod koła rozpędzonej ciężarówki… Z kolei czytając komentarz mężczyzny, który kiedyś był tym chłopcem, zrozumiałem też, że ta historia nauczyła go, że klapsy są w porządku. I że za zamkniętymi drzwiami klapsy mają się bardzo dobrze. Nie widać ich już może na ulicy, bo są zabronione prawem i nie mają dobrego PRu. Ale to nie znaczy, że nie są stosowane. Dlaczego tak się dzieje? Chciałem to zrozumieć. W oparciu o bardzo gorącą dyskusję, której byłem świadkiem, wyodrębniłem 4 najważniejsze powody. Klapsy dawali nam nasi rodzice, a przecież wyszliśmy na ludzi. Wielu z nas dostawało klapsy albo lanie. Oczywiście nigdy nie bez powodu. A teraz to przemoc? Ludzie, opamiętajcie się! Jakoś dostawałem klapsy od rodziców. Nie mam do nich żalu. Wiem, że słowa bolą bardziej niż klapsy. Gdy nie okazywałeś ojcu szacunku, ojciec metodą perswazji, czyli klapsa, pokazywał ci, jak to jest, gdy się kogoś nie szanuje. Nie ma lepszej lekcji. Poza powyższą argumentacją bywa, że idziemy krok dalej. Własne wybory o stosowaniu klapsów podpieramy autorytetem rodziców, którzy przecież nie mogli się mylić. Pamięć tego, co się wtedy czuło jako dziecko powoli zanika albo zostaje świadomie wyparta. Bo teraz jesteśmy w miejscu naszych rodziców i rozumiemy, dlaczego tak postąpili. Czy to, że dostałem klapsa za ewidentnie złe zachowanie (rozbita szyba w samochodzie, czy ucieczka przed rodzicami na jezdnię) znaczy, że moi rodzice czy dziadkowie źle mnie wychowali?? Klaps nauczyły mnie szacunku do dorosłych i rzeczy, które były w domu. Bo przemoc jest relatywizowana, a klapsy to przecież nie bicie. Jeśli ktoś zaznał dużej przemocy w rodzinie, to może z całą siłą jej się przeciwstawiać. Ale jednocześnie jego prywatna granica, od której zaczyna się przemoc, zaczyna się wyżej niż u innych rodziców. Klaps to klaps. Bicie to pas, kabel i inne gadżety. Widzi Pan, warszawska Praga, lata 80-te, w kamienicy mieszkało nas ze dwudziestu smarkaczy. Różne rzeczy widziałem, których wolałbym nie widzieć i których nie pochwalam. Różnie ta dwudziestka dzieci skończyła. Dwóch nie żyje, kilku w recydywie, kilku na zakrętach życiowych… Kato naje….go starego i klaps wychowawczy to nie to samo. Upokorzenie i nienawiść występują przy pierwszym, a z drugiego to raczej się dzieciaki śmieją. Oczywiście, o tym, gdzie się kończy niewinny klaps a zaczyna przemoc, decyduję ja rodzic, bo wiem intuicyjnie najlepiej: – „Klaps wychowawczy”? – a według której to teorii pedagogicznej? – Według teorii Rodzica nie książek, bo większość z nich jest napisana przez ludzi, którzy z dziećmi i ich wychowaniem nie mieli nic wspólnego. Problem z relatywizacją jest między innymi taki, że łatwo wymyka się ona spod kontroli. Wystarczy zapytać jakiegokolwiek kryminalistę, który dokonał przestępstwa z premedytacją, jak sobie tłumaczył to, co zamierza zrobić. Z pewnością znalazł wiele argumentów, że ma do tego prawo, że to jest słuszne. Bo przecież rzadko ktoś świadomie będzie myślał o sobie jako o kimś złym. Podobnie jest z udzielaniem klapsów. Są i będą relatywizowane. Bo kto jest w stanie odpowiedzieć na podobne pytania? A mocny klaps to też klaps? A taki z całej siły? A drugi klaps to też klaps czy już bicie? A piąty? A czy mama, która pewnie ma słabszą rękę, może zamachnąć się szerzej niż tato? Czy na gołą dupę trzeba słabiej niż na spodnie? Czy klaps ma boleć czy tylko stanowić przemoc symboliczną? Bardzo dosadnie podsumował to jeden z kolegów: Przeczytałem całą dyskusję i najtrudniej mi zrozumieć zwolenników klapsów. Argument, że klaps nie jest zły, nie do końca jest przemocą, że jestem przeciwnikiem, ale czasem można. Dodajmy jeszcze „piwo to nie alkohol” i „zdrada sto km od domu się nie liczy” i mamy piękny kodeks ojca rycerza. Trzy złote zasady sebixa, który wp…dol dostał, to i wp…dol da, bo na człowieka wyrósł dzięki… wp…dolowi. Zacna argumentacja! ilekroć mówisz swojej córce że krzyczysz na nią z miłości uczysz ją mylić złość z dobrocią co wydaje się dobrym pomysłem dopóki nie dorośnie i nie zacznie ufać krzywdzącym ją mężczyznom dlatego, że tak bardzo przypominają ciebie Rupi Kaur Bo brak klapsów utożsamiany jest z bezstresowym wychowaniem. Klaps to bicie? Bzdura. Bezstresowe wychowanie też bzdura. Po owocach poznamy kto miał jakie metody i które były dobre. Ja już widzę jakie piekło mają niektórzy rodzice z mojego otoczenia. Ostatnio widziałem, jak dziecko w supermarkecie pluło i gryzło swoją matkę, darło się i wyzywało ją, a tata stał obok nieruchomo i powtarzał tylko „Uspokój się Alanku”. Z tą ostatnią sytuacją wiąże się jeszcze jeden ważny argument za stosowaniem klapsów. Wybieramy klapsy, kiedy nie umiemy inaczej radzić sobie z trudnym zachowaniem dzieci. Często przybiera to absurdalny wymiar, kiedy z jednej strony mamy bezsilność rodzica a z drugiej jednak przekonanie, że przemoc jest czymś złym. Byłem właśnie świadkiem, jak na plaży jedna z matek nie mogła sobie dać rady z dziećmi; krzyczała na nie a co pewien czas któreś z dzieci dostawało siermiężnego klapsa. W końcu dzieciaki się pobiły między sobą (3-7 lat) Po czym matka krzyczy do nich: „no, czemu się bijecie? Przecież nie można się bić!” Jeśli mówisz raz, drugi, piąty, dziesiąty, że tego nie wolno a mały uczący człowiek nadal swoje, to sorry. W tym miejscu nie mogę się powstrzymać, żeby nie podzielić się trafną ripostą innego ojca na powyższe: Czyli jeśli nie rozumiesz, że klaps to bicie, to gdybym Ci to powiedział jeszcze kilka razy, a Ty byś dalej nie rozumiał, to mógłbym Ci spokojnie przyp….dolić? Jeśli mówisz dziesiąty raz, a dziecko dalej swoje, to kto się wolniej uczy? Kiedy indziej, mimo że generalnie jesteśmy przeciwni, dajemy sobie prawo do tego, żeby po klapsa sięgnąć. W razie czego. W ostateczności, bo jak inaczej się zachować w podobnej sytuacji? Uważam, że klaps to bezsilność rodzica, której nie zamierzam piętnować. Mam dwójkę dzieciaków, nie uderzyłem i nie zamierzam, ale nie wiem, jak się zachowam, gdy np. moja bardzo temperamentna córka weźmie kija i wybije oko innemu dziecku na placu zabaw… Obawiam się, że ręka będzie cięższa niż szybkość mojego rozumu… W moim przekonaniu klapsy są tragicznym wyborem rodziców, którzy starają się ustanowić granice dla swoich dzieci. Tragicznym i dla dzieci, i dla rodziców. Na szczęście jest lepsza, choć bardziej wymagająca droga niż karanie klapsami czy brak reakcji. Pisałem o tym w artykule Jak stawiać granice, szanując własne dziecko. Czas jednak zmierzyć się z historią ze wstępu do tego wpisu. Jak mógłbym zareagować inaczej jako ojciec, który ratuje córkę spod kół samochodu? Nie wiem, czy tak by się stało, bo emocje są w takich momentach olbrzymie, ale może będę o tym pamiętał… Z pewnością byłbym roztrzęsiony i przerażony po zdjęciu Tośki z ulicy, tak jak tamten tata. Ona pewnie rozpłakałaby się z emocji i niezrozumienia, co się dzieje. W pierwszym odruchu przytuliłbym ją mocno i długo trzymał w ramionach, szepcząc do ucha: bardzo się przestraszyłem, kiedy zobaczyłem cię na ulicy na przeciwko tej ciężarówki. Mogła ci się zdarzyć olbrzymia krzywda. I nie wiem, czy bym sobie to wybaczył. Źle oceniłem, że rozumiesz to niebezpieczeństwo. Przepraszam, że cię nie powstrzymałem. Miałaś prawo nie wiedzieć, że coś ci grozi. Będę na ciebie bardziej uważał, dopóki nie nabiorę pewności, że sama rozumiesz, czym może się skończyć zabawa na ulicy. A jak kiedyś jednak mnie poniesie i będę miał ochotę dać jej w tyłek, to mam nadzieję, że skończy się to w ten sposób, jak u pewnego taty: Raz mnie poniosło i w gniewie powiedziałem do córki, „uważaj, bo dam Ci klapsa”. Odpowiedziała spokojnie, patrząc mi w oczy: „Tato – a co to jest klaps?” Jeśli czujesz, że klaps to nie jest najlepszy sposób stawiania granic a jednocześnie zmagasz się z milionowym nie swojego dziecka zapraszam do fejsbukowej grupy rodzicielskiej Rodzice RIE. Pomagamy sobie tam nawzajem i żadne pytanie na tej grupie nie pozostało bez wartościowej merytorycznej odpowiedzi. Nazywam się Tomasz Smaczny. Rodzicielstwo w duchu RIE (raj) to mój smaczny sposób na życie. Wspieram mamy i tatów w podejmowaniu najlepszych decyzji dotyczących wychowania swoich pociech. Żebyś jako rodzic miał więcej frajdy, spokoju, luzu i spełnienia. Robię to w oparciu o nurt rodzicielski RIE (czytaj: raj), który jako pierwszy konsekwentnie promuję publicznie w Polsce, oraz o wieloletnią praktykę coachingową. Sam jestem tatą pięciooletniej Tosi i doskonale wiem, że dużo łatwiej jest mówić niż robić. Dlaczego to robię? Przeczytaj moją historię... czesc dziewczyny mnie by bardzo interesowalo, czy wy od czasu do czasu waszym maluchom klapsy dajecie co wy o takich metodach wychowania myslicie? jaka jest granica miedzy laniem/biciem, a klapsm? czy wogule jakies granice sa? ja znam tylko opinie matek niemieckich, terz z podobnego forum na niemieckiej stronie. tam jest ponad mozna powiedziec 80 % za biciem, ukaraniem dzieci dla mnie sa takie metody szczerze mowiac sredniowieczne. jak napisalam w niemieckim forum co ja o tym mysle, to wiekszosc byla tego zdania, ze moje dzeci nie moga bic dobrze wychowane, i mi na glowie tancza. bardzo bym sie cieszyla za odpowiedzie buska ola Gwiazdor "Hobbita" przyznał się do bicia i wyzywania dzieci: Uderzyłem je może ze dwa razy Filmowy "Hobbit" oraz serialowy dr Watson, czyli aktor Martin Freeman, w rozmowie z "The Sunday Times" przyznał, że bił i wulgarnie nazywał... "Kara dla dziecka? Uderzenie". Kontrowersyjna odpowiedź w Familiadzie W teleturnieju Familiada padło pytanie o karę dla dziecka. Uczestnik odpowiedział, że może nią być uderzenie. Całą sytuację skomentował... Rzecznik Praw Dziecka mówił, że "klaps nie zostawia wielkiego śladu". W internecie powstała petycja, aby go odwołać Po wypowiedzi Rzecznika Praw Dziecka na temat stosowania kar cielesnych wobec najmłodszych, spadła na niego ogromna fala krytyki. Autor... Co zrobić, gdy cudze dziecko wpadnie w furię, a rodzic publicznie daje mu za to klapsa? "Podeszłam do ojca" Dorota Zawadzka opublikowała na Facebooku list kobiety, która widziała, jak ojciec dawał dziecku klapsa. Autorka nie przeszła wobec tego... "Szarpała dziecko, zareagowałam. Zbluzgała mnie okrutnie". Co zrobić (aby nie oberwać), gdy jesteś świadkiem agresji "Napakowany facet uderzył syna w sklepie. Jak zapytałam, czy też chciałby na odlew, to ochroniarz uciekł, słysząc jego wiązankę puszczoną w mo... "Mnie bito i wyrosłem na porządnego człowieka". Klapsy zdarzają się nawet w najlepszych domach. Co robić, aby nie uderzyć dziecka? Czasem rodzic wyrządza dziecku krzywdę, mimo że chciałby postąpić inaczej. Z bezradności, z braku znajomości innych metod wychowawczych.... Dajesz w gniewie klapsy? Psycholog: "Niszczysz to, co robisz dobrze". 13 metod panowania nad złością To normalne, że czasami puszczają nam nerwy i wrzeszczymy. Na dzieci, na partnerów. Gniew jest elementem życia, ale warto go ujarzmić.... Klaps to najlepsza metoda wychowawcza? Rzecznik Praw Dziecka: jedna trzecia Polaków akceptuje bicie dzieci Mimo licznych akcji mających na celu przeciwdziałanie przemocy wobec dzieci takie zachowania nadal są akceptowane przez wielu Polaków. Tak... Francja zakazuje bicia dzieci. W Europie już tylko cztery państwa pozwalają rodzicom na klapsy Parlament nad Sekwaną prawnie zakazał klapsów. W Polsce takie prawo obowiązuje już od kilku lat. A mimo to europejscy rodzice wciąż uważają, ż... Rzecznik Praw Dziecka: "Jestem ojcem, nigdy nie dałem 'klapsa'. Bicie zawsze uczy złych rzeczy" [KOMENTARZ] "Klaps jest "symbolem wspierania dziecka", "moralnym obowiązkiem rodziców" - napisał dla "Rzeczpospolitej" filozof i politolog prof. Zbigniew... ''Klaps jest ostatecznym ostrzeżeniem'' - przeczytajcie co rodzice piszą o biciu dzieci Są prawnie zakazane, wywołują efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego, a mimo wszystko nadal gro rodziców stosuje klapsy i nie widzi w tym ni... Jak reagować, gdy dziecko się złości? Wychowanie bez przemocy Z dzieckiem można porozumieć się bez przemocy. Trzeba tylko wiedzieć jak. Sześć typów ojcowskiej miłości Najlepszy byłby ideał, który w wyważony sposób łączy cechy większości ojcowskich typów. Szczęśliwie dla matek i dzieci coraz więcej takich byt... "Gdybym była ładniejsza i mądrzejsza, to on by mi tego nie robił..." - o przemocy domowej w Polsce [WYWIAD] "Taki los, taka karma, tak się trafiło w życiu..." - takie myśli towarzyszą ofiarom. "Biję cię dla twojego dobra" - słyszą od sprawcy.... Skandynaw, Amerykanin czy Włoch? Kto byłby najlepszym ojcem dla twojego dziecka Trochę przymrużenia oka, trochę stereotypów, trochę prawdziwego życia - oto prezentacja najbardziej pożądanych ojców świata. Metody wychowawcze kiedyś i dziś - subiektywny przegląd Przedstawiamy subiektywne zestawienie sposobów wychowywania dzieci przez naszych rodziców i przez nas samych. Czy coś się zmieniło? Matczyna złość jest zrozumiała? "Dziecko jest po prostu człowiekiem i to naprawdę nie zawsze idealnym" [WYWIAD] "To nie jest tak, że przestaję kochać dziecko, jestem złą matką i krzywdzę je, skoro się złoszczę" - mówi Agnieszka Iwaszkiewicz,... Matczyna wściekłość, czyli złość, o której nikt nie mówi głośno Każdy z nas ją widział. Na parkingu, w sklepie, na ulicy. Stojącą na chodniku, wchodzącą po schodach. Krzyczącą matkę. Pełną złości kobietę z... Kary do lamusa? "Kiedyś wychowywaliśmy dzieci tak, że przełamywaliśmy ich wolę". Teraz jest inaczej [WYWIAD] Czy karny jeżyk to rozwiązanie wszystkich problemów? Jak wychowywać bez kar i co z nagrodami? Z Jarkiem Żylińskim, psychologiem wychowawczym,... 17. miesiąc życia. Złość - moje drugie imię Człowiek niespełna półtoraroczny potrafi być słodkim, cudownym, rozkosznym stworzeniem. Zaśmiewa się do łez, uwielbia pieszczoty, kocha rodzic... "Czasem przemoc jest widoczna tylko dla ofiary" - nowatorska kampania, w której dzieci widzą więcej niż dorośli Hiszpański plakat namawiający nieletnie ofiary przemocy do działania zachwyca internautów na całym świecie. Co wyróżnia tę akcję i jakie warun... Polskie dzieci świadkami przemocy domowej - częściej niż w innych krajach Co 40 sekund jakaś kobieta w Polsce doświadcza przemocy, co 2,5 doby któraś ginie z powodu "nieporozumień rodzinnych". Co 7 minut policja... Prof. Mikołejko: "Bywałem katowany przez matkę" "Moje dzieciństwo było tak drastyczne, tak naznaczone poniżeniem, przemocą, nędzą i strachem, że do końca życia będę musiał do niego powracać,... 23. miesiąc życia. Wśród ludzi Mały człowiek nadal najbezpieczniej i najlepiej czuje się z najbliższymi - mamą, tatą, rodzeństwem, dziadkami. Ale pomału orientuje się, że... Sposoby na małego uparciucha Kategoryczne: "Ja chcę!" lub płaczliwe: "Ja nie chcę!" najspokojniejszych nawet rodziców może wyprowadzić z równowagi. Zwłaszcza jeśli słyszą ... Bajka jest dobra na wszystko Czy zdarza się, że twój kilkulatek nieludzko krzyczy i tupie domagając się czegoś absolutnie niemożliwego, a w tobie narasta wściekłość? A moż... 26. miesiąc - Poskromienie złośnika "Nie!" znów stało się ulubionym słowem dziecka. Słyszycie je pewnie kilkanaście razy dziennie. Czasem macie wręcz wrażenie, że maluch na każde... Sztuka odpoczywania Wakacje. Marzymy o nich cały rok. A kiedy wreszcie nadchodzą - nie bardzo wiemy co z nimi zrobić. Moje dziecko mnie złości Dlaczego dzieci nas irytują? Czy możemy im to okazywać? Co robić, żeby złość nie wymknęła się nam spod kontroli? Z tymi pytaniami zwróciliśmy... Wychowawczy klaps? Czy można dać dziecku klapsa? Niby nie wolno, ale czasem mamy wrażenie, że nie ma innego wyjścia. No to klaps! Problem z klapsami i innymi "dodatkowymi atrakcjami" zaczyna się dopiero wtedy, gdy stają się bodźcem koniecznym do uzyskania satysfakcji, a orgazm staje się niemożliwy do osiągnięcia bez nich. W każdym innym przypadku jest to zwykłe urozmaicenie współżycia - przez jednych lubiane Wellman: Czy uderzenie kogoś w twarz albo przyłożenie w pośladek to klaps, czy już bicie? ? Chodziło o klapsa, a nie o bicie - czytamy w jednym z komentarzy. Do dyskusji na Twitterze dołączył szef Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak, który zarzucił dr Spurek manipulację. Dla polityka klaps to nie bicie: Bosak, szef Ruchu Narodowego: Klaps jest delikatną formą przemocy Bosak na temat klapsów ''Klaps jest ostatecznym ostrzeżeniem'' - przeczytajcie co rodzice piszą o biciu dzieci Pod koniec kwietnia opublikowaliśmy na naszym portalu tekst "Dawanie dzieciom klapsa powoduje u nich agresję, nieposłuszeństwo i zaburzenia społeczne" z którego dowiadujemy się, że nadal aż 80 proc. rodziców na świecie daje dzieciom klapsy. W artykule była zamieszczona sonda. Należało odpowiedzieć CBOS: Nadal, choć rzadziej niż przed laty, przyzwala się u nas na karcenie dzieci poprzez klapsy CBOS-u dowiadujemy się, że na korzyść zmienia się podejście Polaków dla stosowania wobec dzieci kar cielesnych. O ile większość nie aprobuje kar fizycznych, zwłaszcza mocniejszego bicia (lania), o tyle nadal, choć rzadziej niż przed laty, przyzwala się na karcenie poprzez klapsy. Wciąż sześciu na 10 Francja zakazuje bicia dzieci. W Europie już tylko cztery państwa pozwalają rodzicom na klapsy Francja jest 52. krajem na świecie, który prawnie zakazuje stosowana kar cielesnych wobec dzieci i uznaje tzw. klapsy za przemoc. Z końcem grudnia zeszłego roku francuski parlament przyjął nowe przepisy dotyczące ochrony przed przemocą ponad 14 milionów dzieci żyjących we Francji. Ponad 80 proc Rzecznik Praw Dziecka: "Jestem ojcem, nigdy nie dałem 'klapsa'. Bicie zawsze uczy złych rzeczy" [KOMENTARZ] filozofii stosunków pomiędzy dorosłymi a dziećmi. W weekendowym dodatku do ?Rzeczpospolitej? ?Plus i Minus? ukazał się tekst prof. Zbigniewa Stawrowskiego pt.: ?Klaps to obowiązek rodziców?. Profesor politologii pisze, że symbolem rodzicielskich działań jest przysłowiowy klaps, który nie jest żadnym biciem Co zrobić, gdy cudze dziecko wpadnie w furię, a rodzic publicznie daje mu za to klapsa? "Podeszłam do ojca" . Wszystko zmieniło się w momencie, gdy ojciec odmówił mu zakupu lodów. W dziecko wstąpił diabeł, zaczął biegać, szaleć, bić inne dzieci, wyrywać zabawki. Najpierw pomyślałam, że może jakiś problem rozwojowy, wiecie, ale potem tata wziął go na bok i dał mu klapsa. I mały rozwrzeszczał się jeszcze bardziej - czytamy w "Mnie bito i wyrosłem na porządnego człowieka". Klapsy zdarzają się nawet w najlepszych domach. Co robić, aby nie uderzyć dziecka? 2,5-minutowa animacja jest elementem kampanii społecznej "Potrafię się zatrzymać", którą przygotowała fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Oglądając spot, poznajemy poruszającą historię mamy, której zdarzyło się dać klapsa synkowi, jednak - jak wielu rodziców - ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Głosu Stop klapsom , że nie chcę nigdy i za nic w świecie bić dzieci. Rzeczywistość okazała się inna. Zwłaszcza kiedy urodziło się drugie dziecko. Córka miała kilka miesięcy, syn niespełna 3 lata, kiedy dałam mu pierwszego klapsa, potem kolejnego. Przestraszyłam się, bo chciał uderzyć siostrę chodzikiem. Kiedy klapsy powtórzyły Klaps, szybka droga donikąd To Pani wpadła na pomysł, żebyśmy porozmawiały o klapsach. Dlaczego? Statystyki są zatrważające: około 80 proc. rodziców uważa, że można bić dzieci. A jednocześnie bardzo rzadko przychodzą do mnie listy na ten temat, a przecież odpowiadam na nie w "Dziecku" już od dziesięciu lat... Na naszym forum

klaps dla dziecka forum